www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Lynn Wingfield

- Hm, myślałam, że udało mi się na ciebie rzucić urok. - uśmiechnęła się słodko. - Z tym, że chodziło mi o osobisty.
Wstała i rozejrzała się po pokoju.
- Powiedziałabym, że trzeba tu ogarnąć... ale wtedy nie byłabym sobą. Chodźmy gdzieś.

Juliette Goodwin

- na urok osobisty rodzaju Twojego złapał by się nawet głaz. - rzuciła gładko.
- W takim razie, prowadź - złapała płaszcz i założyła buty, nawet ich nie zapinając.

Sandrine Holt

S. weszła do PW.
- Noo widze że już prawie wszyscy wstali. Dobrze spaliście ? - zaśmiała się siadając na fotelu

Lynn Wingfield

- Witaj, Sandrine. - powiedziała, lekko kiwając głową. Wciąż miała uraz do dziewczyny po jej ostatnim wybuchu. - W sumie właśnie zbieramy się do wyjścia. Może chcesz się zabrać?

Amy Kartha

Amy obudziła sie z niezłym bólem głowy.
- O kur** - zawołała - Otrułyście mnie ! Umieram

Sandrine Holt

- Ymm, nie. Nie chce mi sie wychodzić - odpowiedziała do Lynn, po czym zwróciła sie do Ami - Jeśli już to sama się otrułaś. Piłaś na własną odpowiedzialność...

Lynn Wingfield

- Amy, Amy... nic ci nie jest, po prostu wypiłaś za dużo. - spojrzała w stronę siostry. - Masz może jeszcze trochę tego eliksiru, który mi dawałaś?

Joan Wingfield

- Taaa... Mam kilka fiolek na szafce obok łóżka... chyba przydałoby się to całemu towarzystwu... Chcecie to sobie przynieście, ja po schodach nie mam zamiaru biegać - wstała i przeciągnęła się - Lynnie, gdzie chcesz iść?

Amy Kartha

- Mi też nie chce się biegać - powiedziała dziewczyna od niechcenia. - Chyba się tu zasiedziałam hehe. Pójdę do siebie. Narazie wszystkim - pożegnała się i wyszła z PW ślizgonów.

Lynn Wingfield

- Lynn, nie Lynnie. - warknęła do siostry, posyłając jej nienawistne spojrzenie. - Myślałam o jakimś alkoholu... chociaż z wami to nienajlepszy pomysł.

Esai Morales

- Ktoś powiedział alkohol?? - zapytał z zapałem Esai podnosząc się z ziemi

Sandrine Holt

- Nie ! Nikt nie powiedział "alkohol" - skomentowała to S.

Lynn Wingfield

- Ja mówiłam, ale... - spojrzała na Esaia. - ...miałam na myśli bardziej, ekhm, kobiece towarzystwo.
Puściła oko do siedzących na kanapie lasek.

Esai Morales

- A kto powiedział że ja nie jestem kobietą? - zapytał - Sprawdzałaś?

Lynn Wingfield

- Nie sprawdzałam. - zrobiła się lekko niebieskawa na twarzy. - I nie chcę sprawdzać. Mam penisofobię.