www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Koko Malacana

(Demotywjące doprawdy -.-')
Ko siedziała przy ladzie jakieś pięć minut.Nagle przed nią pojawił się barman i podał białą tabletkę zapodając zdanie typu ,,O nowym kształcie!Łatwiejsza do połknięcia.".Dziewczyna machnęła ręką i spojrzała na stolik przy którym siedziała Jo i jakiś nieznany jej chłopak.Podeszła do nich i powiedziała:
-Witam panią,pani Wingfield.I ciebie również.-rzuciła.-Można się przysiąść?

Alex Craven

- Lubię... kino. Niektóre filmy mugolskie są naprawdę świetne. Książki też mają niezłe. Lubię też poznawać nowe rzeczy, uczyć się. Mieszkałem w mugolskiej części Nowego Jorku, stąd te naleciałości. Co o tym sądzisz? - zapytał a jego brwi się uniosły - Co myślisz o mugolach?
Nie doczekał sie jednak odpowiedzi, bo w tym czasie ich stolik zaliczył istne oblężenie. Znikąd pojawiło się dwoje ludzi. W jednym z nich Alex rozpoznał dziewczynę siedzącą wcześniej przy barze.
- Jasne, siadajcie - powiedział i zaczekał aż tamci przysuną sobie wolne krzesła z sąsiednich stolików.
-Więc...

Siergiej Iwanov

Siergiej poprosił ręką barmana.- Poproszę miód pitny i jeszcze... chcecie coś?- zwrócił się do osób siedzących koło niego.

Joan Wingfield

- Cześć, Ko - mruknęła pod nosem, uważnie obserwując towarzyszącego jej chłopaka. - A ty jesteś...? I nie dzięki, mam swoje - wskazała na piwo.

Alex Craven

- Nie, dzięki - powiedział wskazując stojącą przed nim szklankę. W międzyczasie przenosił wzrok to na dziewczynę, to na chłopaka starając się wychwycić jakiś szczegół, który mógłby coś o nich powiedzieć.

Koko Malacana

-Chyba odpuszcze.-opdowiedziała.-Mam go dość!Nie znoszę go!-szepnęła Joan do ucha połykając tabletkę i uśmiechając się sztucznie do Gryfona.

Siergiej Iwanov

Jestem Siergiej Yan, ale wystarczy Siergiej. Panią już widziałem- zwrócił się do Joan- ale nie mam pojęcia, jak się nazywasz.

Joan Wingfield

Jo uniosła brew i spojrzała na nią sceptycznie.
- Wyglądam, jakby mnie to interesowało? - zapytała, popijając piwo. - Daj mu trochę czasu, może zmienisz zdanie - nie interesowało jej zbytnio to, że mówi na głos i chłopak może ją usłyszeć. - I btw, jestem Joan.

Koko Malacana

-Raczej nie.-powiedziała już głośniej.-Koko Malacana,Ślizgonka-przedstawiła się chłopakowi naprzeciwko niej i wyciągęła do niego dłoń.

Siergiej Iwanov

-Siergiej Yan Iwanov, Gryfon- odpowiedział podając jej dłoń.

Alex Craven

(to chyba było do mnie)
- Ja jestem Alex - odpowiedział i uścisnął wyciągniętą w jego kierunku dłoń. Do tej pory w milczeniu obserwował poczynania całej trójki. Jak zdążył zauważyć, było to osobliwe towarzystwo. Na razie jednak nie chciał sobie wyrabiać o nikim opinii. Pozwolił więc, by ciężar kontynuowania rozmowy spoczął na kimś innym i dalej popijał swojego drinka.

Koko Malacana

Koko dopił swoją wodę.Po chwili była już rozchmurzona.
-Nienawidzę takiej pogody.-mruknęła patrząc dziwnie za okno.-Chyba dziś się nic nie wypije.-uśmiechnęła się blado.-Co nowego?

Siergiej Iwanov

- Od początku chodzicie tu do szkoły?- zapytał Siergiej przerywając ciszę.

Joan Wingfield

- Wooow, ogłośmy święto - mruknęła Joan z sarkazmem. - Zabiłam jakiegoś pierwszoroczniaka i później zrobiłam z niego swoją kukiełkę.
Gdy przy stole znów zapadła cisza, postanowiła rozpocząć nowy temat. Nie, żeby jej to przeszkadzało.
- No dobra panowie, to co powiecie o sobie?

Siergiej Iwanov

- Jestem Rosjaninem, ale tego chyba się już domyśliłaś. Pochodzę z Moskwy, ale przez ostatnie trzy lata mieszkałem w Petersburgu. Mój ojciec nie żyje, bo zabił go jakiś narkoman, właśnie dlatego się przeprowadziliśmy. W Moskwie byliśmy z Nataszą Rostow parą, nie wiem może ją znasz chodzi tu do szkoły. No i ją znalazłem po 3 latach.- powiedział Siergiej popijając miód.