www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Fumiko Kanesaka

- Bo trochę to trwało, zanim udało mu się pozbierać mnie z ziemi - widząc dziwne miny dziewczyn dodała:
-No wiecie, wasza koleżanka jak zwykle nie patrzy gdzie lezie i taranuje wszystkich, którzy staną jej na drodze. Tym razem byłam swoją własną ofiarą - westchnęła

Lynn Wingfield

Lekko trąciła łokciem Fumi w żebra.
- Ale przystojny jest, nie? - powiedziała, dygając brwiami. Po chwili walnęła się ręką z liścia. - Co ja gadam? Kurde, facet jest niezły... żeby nawet mnie...
Spojrzała na lekko rumieniącą się Fumiko.
- Eh, piątkowa lekcja będzie ciekawa...

Fumiko Kanesaka

-Nie bij się - skarciła ja Fumiko z udawaną powagą - On JEST przystojny...nawet dla ciebie powinien - pokazała koleżance język

- A co do lekcji...Taak - uśmiechnęła się Fumiko - Może nawet zaklęcia i uroki będą moim nowym ulubionym przedmiotem - tym razem dziewczyna wyszczerzyła się do granic możliwości

Joan Wingfield

- Taaak, Fumi może być ciekawie. Na twoim miejscu bałabym się miny Lynn... - stwierdziła, rozsiadając się wygodniej.

Lynn Wingfield

Szybko zmieniła minę na mniej zboczoną.
- Przepraszam, to nie było o Joshu. - spojrzała na Joan z przymrużonymi oczami. - Myślałam sobie, jak fajnie byś wyglądała zapłakana, zakneblowana i związana w moim łóżku.
Szybko odsunęła się z drogi przed ręką siostry.

Fumiko Kanesaka

- Jak dzieci... - Fumiko pokeciła głową i spojrzała na zegarek.
- No dziewczynki. Muszę spadać. Co prawda na magiczną wieczorynkę juz i tak za późno, ale moze jakos uda mi się zasnąć. Dobranoc - dała koleżankom po buziaku na pożegnanie, ubrała się i wyszła z lokalu.

Joan Wingfield

- O, o, o, właśnie to miałam na myśli mówiąc o gwałcie - powiedziała Joan kręcąc głową - a przed chwilą Fumi się nudziła... kobieta naprawdę zmienną jest.

Lynn Wingfield

Spojrzała na odchodzącą Fumiko i spojrzała na siostrę z szerokim uśmiechem na paszczy.
- Cieszę się, że już mnie nie zabijasz. - powiedziała, trykając ją w dłoń. - Ale chodźmy stąd. Tu jest dziwnie i odnoszę dziwne wrażenie, że powinnam coś zrobić...
To powiedziawszy wstała, podała siostrze rękę w geście pomocy i wyszły z baru.

Kasha McKin

Kasha i Kashina wkroczyły do trzech mioteł:
-Usiądź tam, a ja pójde po piwo kremowe - powiedziała - Ok?

Kashina Antino

Ok - odpowiedziała Kashina

Kashina Antino

Kasha.... jak będą lekcje to mi powiedz ok? - zapytała Kashina

Kasha McKin

(już są lekcje -.-)Kasha przyniosła piwo kremowe:
-Podoba się szkoła??-zapytała siadając przy stoliko obok ściany

Kashina Antino

Tak,bardzo - powiedziała z zachwytem Kashina

Kasha McKin

-Już nie mogłam się doczekać kiedy przyjedziesz!-powiedziałą popijając piwo kremowe Kasha-Martwiłam się...nie przysłałaś mi ani jednej sowy...

Kashina Antino

- Mam nadzieje że zostaniemy najlepszymi przyjaciółkami - powiedziała Kashina