Forum www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Strona Główna www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl
Szkoła Magii i Czarodziejstwa im. Lucjusza Malfoy'a /// Serdecznie zapraszam też na stronkę: http://treslott.rpgforum.pl/
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W lesie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Strona Główna -> Zakazany las
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Koko Malacana
Ślizgonka



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:03, 27 Wrz 2010    Temat postu:

-Poszarpał mnie.-Powiedziała sycząc z bólu.-Nie można wytrzymać.-Podniosła bluzkę i pokazała jej poszarpane do kości plecy a potem klatke piersiową.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Koko Malacana dnia Pon 20:07, 27 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arwen
Ślizgonka



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:09, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Arwen chwyciła ją za ramię i zaciągnęła za drzewa. Weszła na mniejszą polanę. Biło stamtąd źródełko i były bandaże.
-Siądź. Opatrzymy ranę. Arwen szybko i bezboleśnie obmyła ranę i ją opatrzyła.- W miarę. Jutro zobaczymy jak to z tym będzie.
Wyciągnęła jeszcze mały słoiczek i posmarowała bandaże.
-Do jutra nie powinno być śladu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koko Malacana
Ślizgonka



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:17, 27 Wrz 2010    Temat postu:

-Dziękuje.-Powiedziała i wróciły na dużą polane.-Dlaczego on tak zareagowa...-Nie dokończyła.Wszystkie wilki-Arwen,Wiktor i Marina także-zaczęły ryczeć.Koko przestraczyła się tak,że upadła.Nagle podbiegły do niej dwa wilki.Koko zasłoniła twarz,aby wikli jej nic nie zrobiły.Jednak gdy odsłoniła oczy,stali przed nią dwaj chłopcy.Bruneci,z ciemną karnacją.Różnili się jedynie oczami.Jeden miał zielone,drógi bręzowe.Pomogli jej wstać.Otrorzyła usta,lecz nie umiała wykrztusić słowa.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Koko Malacana dnia Pon 20:20, 27 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arwen
Ślizgonka



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:22, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Arwen szybko podbiegła.
-Wracaj na mała polanę- powiedziała.
Zmieniła się w wilka tak samo jak reszta. Zaczęła iść razem z Koko. Gdy doszły na małą polanę Arwen siadła przy źródełku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koko Malacana
Ślizgonka



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:25, 27 Wrz 2010    Temat postu:

-Kto to?-Zapytała Koko dotykając raz po raz rany

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arwen
Ślizgonka



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:29, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Arwen zmieniła się w człowieka.
-Delta- szepnęła.- Delta uciekł rok temu. Teraz przylazł głupek jeden i chce się wyżyć.
Nagle wszystko ucichło. Nagle dwaj chłopcy, ci sami co pomogli Ko, wnieśli człowieka, który był mocno ranny.
-Delta!- wykrzyknęła i zaczęła opatrywać rany, aż w końcu znalazła złamanie.- Zawołajcie Alfę. Trzeba łamać kości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koko Malacana
Ślizgonka



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:36, 27 Wrz 2010    Temat postu:

-Moge jakoś pomóc?-Zapytała Koko klękając przy Arwi.
-Tak.Najlepiej się oddal.Może mieć nie kontrolowane odruchy.-Powiedział bliźniak o zielonych oczach.-Chodż!Usiądziemy na tym pniaku.-Dodał i wraz z drugim bratem podeszli do pnia.Usiedli.-Jestem Garra.-Przedstawił się.
-Ja Marrack,ale mówią też do mnie Marra.-Przedstawił się drugi.
-Ja...Jestem Koko.-Powiedziała krótko wbijając wzrok w ziemie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arwen
Ślizgonka



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:42, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Wiktor wpadł na polankę. Klęknął koło Arwen. Ta mu pokazała gdzie było źle zrośnięte złamanie. Ten oparł się rękoma w tym miejscu i słychać było odgłos łamania kości i dzikie wycie chłopaka z bólu. Arwen szybko zabandażowała mu rękę. Westchnęła.
-Garra! Idź po Omegę!- zawołała.
Gdy na polankę weszła Marina, Arwen wskazała na nieprzytomnego chłopaka.
-Teraz ty przy nim siedzisz- powiedziała i wstała. Popatrzyła na resztę.- Na polanę. Już.
Usłyszała za sobą cichy śmiech jednego z bliźniaków i szept drugiego:
-Ona już jest Alfą, a nie Betą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koko Malacana
Ślizgonka



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:46, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Ko podeszła do Ar.
-Jest źle?-Zapytała-Co mu się stało?-Usiadły,a chwile później przyszli bliźniacy.
-No właśnie.O to samo chciałem zapytać.-Powiedzieli chórem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arwen
Ślizgonka



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:50, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Arwen spojrzała na trójkę.
-Teoretycznie nic mu nie będzie. Ale tylko teoretycznie- powiedziała i spojrzała na bliźniaków.- A ja myślałam, że już się nigdy nie odezwiecie!
Siadła na środku polanki. Prawie wszystkie wilki zmieniły się w ludzi.
-Wow. A ja już myślałam, że już nie będzie żadnych cudów- zawołała ze śmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koko Malacana
Ślizgonka



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:58, 27 Wrz 2010    Temat postu:

-Mówi to codziennie-Mruknął Garra.-A ja myślałam...-Zaczął ale Ar zmierzyła go wściekłym spojrzeniem.-Już przestaje...-Dodał kuląc się pod drzewem.Ko spojrzała w gwiazdy.Nagle zaczęła szlochać.Przypomniała sobie swojego ojca.Te chwile,w których razem oglądali gwiazdy i planowali polecieć na księzyc-Pomyślała i schowała twarz w dłoniach ocierając łzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arwen
Ślizgonka



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:02, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Arwen doskoczyła do Ko.
-Cicho. Cii... Spokojnie- szepnęła. Garra pomału podszedł. Arwen skorzystała z tego i pocięła mu nogi, a ten upadł.- Ko, co się stało?
-Och, ty!- Warknął chłopak i złapał Arwen za kostkę. Pociągnął ją i się ona wywróciła.
-Hej! Ty se nie pozwalaj- warknęła i gdy tamten wstał popchnęła go na ziemię.- Ko?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koko Malacana
Ślizgonka



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:09, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Pociągnęła nosem.
-Myślałam o tacie...-Odchyliła głowe.-A co się stanie jeśli Marii mimo eliksiru który nam dałaś umrze?Jeśli coś,cokolwiek się stanie?Nadejdzie czas na mnie.A to nie umiknione.-Nagle Garra i jego brat klękneli przy Ko obrzucając Ar jadowitym spojrzeniem.-Arwen,czy morzesz na chwile porzyczyć mi różdżkę?-Zapytała.Dziewczyna zgodziła się.Różdżka Arwi źle leżała Koko w dłoni i czuła się z nią niepewnie.-Accio różdżka-Powiedziała i do Koko powoli przyleciała jej różdżka.-Została w lesie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arwen
Ślizgonka



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:15, 27 Wrz 2010    Temat postu:

-Nie umrze. Sama spożyłam ten eliksir gdy ci dwaj starali się rzucać klątwy- spojrzała przez ramię na bliźniaków.
W pewnym momencie podeszła do Garry i chwyciła go za kołnierz. Podniosła go.
-Wkurzyłeś mnie- warknęła i w jednej chwili znalazł się przy niej Wiktor, który przejął od niej chłopaka i go wyrzucił w powietrze. Garra wstał i podbiegł ze śmiechem do Arwen.
-To muszę cię częściej wkurzać. Hej, gramy w butelkę?- zapytał w pewnej chwili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koko Malacana
Ślizgonka



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:17, 27 Wrz 2010    Temat postu:

-Chętnie-Odpowiedziała ocierając łzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Strona Główna -> Zakazany las Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 6 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin