Forum www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Strona Główna www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl
Szkoła Magii i Czarodziejstwa im. Lucjusza Malfoy'a /// Serdecznie zapraszam też na stronkę: http://treslott.rpgforum.pl/
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W lesie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Strona Główna -> Zakazany las
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasha McKin
Gryfonka



Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: California

PostWysłany: Wto 22:09, 29 Gru 2009    Temat postu:

Kasha weszła do zakazanego lasu i nawet nie wiedząc że jest po godzinie 21.Chciała być sama.Przysiadła pod drzewem ale nagle za sobą usłyszała kogoś kroki.Obruciła się a za nią stał duży Dementor:
-Aaaaaaaaaaaaa-wrzasneła Kasha.Gryfonka przewróciła się a Dementor wysysał z niej całe szczęście.Kasha zemdlała a Dementor jeszcze wysysał z niej szczęście.W tym samym czasie tam tędy przechodził(a)...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Wto 22:37, 29 Gru 2009    Temat postu:

Jo przechodziła obok, wyczarowała patronusa i obserwowała scenę z daleka.
- Dajesz, dajesz, dajesz! - krzyknęła do dementora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasha McKin
Gryfonka



Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: California

PostWysłany: Wto 22:51, 29 Gru 2009    Temat postu:

Dementor wysysał z Kashy ostatnie szczęście.Odbierał jej Energie.Nagle zleciało się jeszcze 3 Dementorów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Wto 23:14, 29 Gru 2009    Temat postu:

Jo skinęła delikatnie głową i jej patronus - srebrna pantera - przegonił dementory. Dziewczyna przyklęknęła przy nieprzytomnej Gryfonce, wzięła ja na ręce - odmawiając sobie przyjemności zostawienia jej czerwonego śladu na policzku - zaniosła ją do zamku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Śro 19:53, 30 Gru 2009    Temat postu:

Jej obliczenia lekko się nie udały i zamiast w Hogsmeade aportowała się w lesie.
- Cholera. - rozejrzała się dookoła próbując odgadnąć, gdzie jest. Nie rozpoznawała tego miejsca. Wyjęła ze swojej torby dziwną, czarną książkę i przyjrzała się jej. Pogłaskała ją delikatnie po grzbiecie po czym wyjęła różdżkę i transmutowała obiekt w dużego, czarnego kota. Melkor stanął na ziemi przed nią i spojrzał na nią nienawistnym wzrokiem. - No co!? Inaczej tego zrobić nie mogłam!
Kot jakby nie rozumiał, jak wielką przysługę mu wyświadczyła, obrócił się do niej tyłkiem i fuknął na przebiegającą wiewiórkę.
- Słuchaj... panie kocie. - Podeszła do niego i przykucnęła, rozmawiając z nim twarzą w twarz. - Nie wiem, gdzie jesteśmy. Ale wiem, że gdzieś niedaleko jest Joan. Zaprowadzisz mnie do niej?
Melkor jakby nagle zdał sobie sprawę z tego, o co w tym wszystkim chodzi, ruszył żwawym krokiem w bliżej nieokreślonym kierunku. Lynn nie miała innej alternatywy, więc ze zrezygnowaną miną podążyła za nim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Śro 22:21, 03 Lut 2010    Temat postu:

Lynn weszła do lasu, wściekła na siebie za to, co działo się przed chwilą w Sali. Naprawdę nie powinna była tego robić... trochę żal jej było Kanity, pomimo wszystkiego, czym ją ostatnio wkurzała jednak były z jednego domu. Przysiadła na jakimś zamszonym kamieniu opierając głowę na kolanach. Z powodu gęstości lasu nie było tu śniegu ani zbytniego wiatru, było też dość cicho. Nagle ktoś klepnął ją w ramię, przyprawiając prawie o zawał serca...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koko Malacana
Ślizgonka



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:23, 03 Lut 2010    Temat postu:

a była to Ko.
-Sama na siebie też TROSZECZKE jestem zła.-powiedziała-i pomyślała "Jestem zła bo to nie ja wymyśliłam ten plan!"
-Sry...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Śro 22:28, 03 Lut 2010    Temat postu:

- Nie strasz mnie tak. - wydyszała, kiedy już jej puls wrócił do normy. - Mi przede wszystkim chodzi o to, że Joan... nieważne.
Westchnęła i poklepała miejsce na kamieniu obok siebie. Dziewczyna usiadła.
- Koko... co cię nakłoniło tak nagle do zmiany szkoły w środku roku? - zmieniła temat, wsadzając nos pod kołnierz płaszcza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koko Malacana
Ślizgonka



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:31, 03 Lut 2010    Temat postu:

-Wyprowadziłam się z Los Angeles.-rzekła-A tak wg. tamta sql była do bani...słyszałaś o szkole "Migia nasz specjał w los angeles"?-zapytała

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Śro 22:32, 03 Lut 2010    Temat postu:

- A ta jak zwykle szwenda się po godzinie policyjnej w zakazanym miejscu - powiedziała Joan, która stała niedaleko, oparta o jedno z drzew. - Co tu robisz sis?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Śro 22:37, 03 Lut 2010    Temat postu:

Ponownie prawie zjebała się z kamienia.
- Joan! - chwyciła się za serce. - Jak ty tu... użyłaś pelerynki!? Miałyśmy jej używać w wyjątkowych sytuacjach... I może ty się nie szwendasz?
Prychnęła. Odwróciła się ponownie do Koko, jednocześnie palcem kiwając na Jo, żeby podeszła bliżej.
- Nie, nie słyszałam. Ogólnie nie kojarzę zbytnio szkół Magii w Stanach... wiesz, my rodowite Brytyjki jesteśmy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Śro 22:39, 03 Lut 2010    Temat postu:

Joan stała w tym samym miejscu, patrząc na siostrę z politowaniem.
- Szukam Melka, wyjątkowa sytuacja - mruknęła Joan - a ty? Świeże powietrze?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koko Malacana
Ślizgonka



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:40, 03 Lut 2010    Temat postu:

-Taa.Do tamtej szkoły chodzą same kujony.wkońcu teraz...jestem wśród swojich-powiedziała wyciągając z kieszeni papierosy-Chcecie po 1?-zapytała wyciągając rękę z paczką w ich strone

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Śro 22:44, 03 Lut 2010    Temat postu:

Wzięła jednego papierosa z paczki.
- Chętnie, dziękuję. - wyciągnęła z kieszeni zapalniczkę, podpalając. Zaciągnęła się i znowu zwróciła się do siostry. - Tak, można to tak ująć. Potrzebowałam się przejść.
Spojrzała na nią z przymrużonymi oczami.
- Zgubiłaś Melkora? Wiesz, jak szłam, to wydawało mi się, że widziałam coś podobnego do pantery po drodze... spróbuj zagwizdać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koko Malacana
Ślizgonka



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:47, 03 Lut 2010    Temat postu:

-odpalisz?-Zapytała Lynn-Jaki Melkor?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Strona Główna -> Zakazany las Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 29, 30, 31  Następny
Strona 2 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin