www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Siergiej Iwanov

-Chciałbym zauważyć, iż znajdujemy się w miejscu publicznym, chyba, że tutaj to normalne.- odpowiedział Siergiej uśmiechając się do dziewczyny.

Koko Malacana

-Dobra,Jo.Rozumiem.Jest sobota i nie mam ci przeszkadzać.-powiedziała i pociągnęła chłopaka za sobą przed pub.Uderzyła go w brzuch,a gdy ten się schylił uniosła kolano.Po chwili wróciła na swoje miejsce.

Siergiej Iwanov

Do pubu wszedł Siergiej z szerokim uśmiechem na twarzy, z nosa i łuku brwiowego ciekła mu krew. - Dobra jestes- przyznał Koko- a ja już wiem z kim nie zadzierać.

Koko Malacana

Uśmiechnęła się promiennie.
-Dziękuje!-powiedziała i znów ukradła mu jego drinka.Skrzywiła się i powiedziała-Tylko nie wrzeszcz.

Siergiej Iwanov

-Spokojnie, ale po następnego idziesz ty.- powiedział Siergiej- mogłabyś to jakoś naprawić?- zapytał pokazując na noc i brew.

Joan Wingfield

Joan westchnęła pocierając powieki.
- Dzięki, Ko za to, że raczyłaś wyjść na dwór - powiedziała. W gruncie rzeczy ledwo faceta znała, więc wisiało jej to, co się z nim stanie. No i był facetem - sam mógł sobie poradzić. - Ale teraz bądź łaskawa zachowywać się cywilizowanie, jak prawdziwy ślizgon, a nie drugoklasista i odkup koledze drinka.

Koko Malacana

-Nie.-powiedziała z kamienną twarzą.Skinęła ręką.Podszedł do nich barman.-Jakiegoś rasowo męskiego drinka.

Siergiej Iwanov

- Nie trzeba- powiedział chłopak- wystarczy, że naprawi mi twarz.

Koko Malacana

-To nie dla ciebie.-uniosła brwi.-Nie naprawie ci twarzy.

Siergiej Iwanov

-A może ty byś mogła?- zwrócił się do Joan- zapomniałem tego zaklęcia na E.

Koko Malacana

Wypiła drinka i skrzywiła się.
-Kocham to życie...

Joan Wingfield

Joan spojrzała na Koko.
- Ja mówię poważnie. Zachowuj się cywilizowanie albo szukaj innego stolika - powiedziała, po czym wyjęła różdżkę i jednym machnięciem sprawiła, że jakiekolwiek ślady z jego twarzy zniknęły.

Siergiej Iwanov

- Dzięki powiedział - machnął ręką na kelnera- to samo co pani obok- powiedział spoglądając na Koko.

Koko Malacana

-Razy dwa.-poprawiła go.-Sory Joan.Już nie będę.-powiedziała dziwnie

Siergiej Iwanov

Siergiej dostał drinka i wypił go jednym chaustem, nastęnie skrzywił się niemiłosiernie. - Co to ku*** jest!? - zapytał Koko.