www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Alyss Mainwaring · Wysłany: Nie 21:20, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Okej- odpowiedziała Alyss poddając się.- No, więc... Hmm...- Rozpoczęła, ale widząc, że to nie pomaga powiedziała najszybciej jak potrafiła- Możliwe, że to nie była tylko chwilowa nie strawność, lecz możliwe, że jestem w ciąży- mruczała coś jeszcze przez chwilę o mugolach, po czym usiadła ponownie pod drzewem. Wyglądała jakby nie spała przez tydzień. Puchonka przypomniała sobie o stojącej obok dziewczynie.- Usiądziesz?

Arwen · Wysłany: Nie 21:26, 06 Mar 2011 Temat postu:

-No proszę- mruknęła i siadła.- I o to ryczysz? Powinnaś być szczęśliwa, że będziesz miała dziecko, a nie z tego powodu ryczeć. Ale jak znam życie to nie jesteś w ciąży

Alyss Mainwaring · Wysłany: Nie 21:37, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Będę szczęśliwa, jeśli będę wiedziała, czy jestem na pewno- odparła swoim dawnym pełnym optymizmu tonem. Ale gdy zaczęła znowu mówić jej głos brzmiał złowrogo- Ale wiesz, co jest najgorsze? Że nawet nie pamiętam nic z tamtej nocy. I jeśli jestem w ciąży to, że nie będę umiała nauczyć swojego dziecka szacunku do mugoli, a przede wszystkim do jego ojca.

Arwen · Wysłany: Nie 21:41, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Tak!- zawołała i się uśmiechnęła.- Brak szacunku do mugoli to pierwszy z kroków do zostania Ślizgonem! Juhu!

Alyss Mainwaring · Wysłany: Nie 21:47, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Tu Cię zaskoczę- Alyss na powrót stała się sobą- bo można nie lubić mugoli i być w Huffelpuffie- uśmiechnęła się przyjaźnie do Ślizgonki.

Arwen · Wysłany: Nie 21:49, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Kurwa- mruknęła pod nosem.- Czemu? Ty nie lubisz mugoli?- pytała.

Alyss Mainwaring · Wysłany: Nie 22:00, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Nie przeklinaj- Alyss skarciła Arwen.- Owszem. Odkąd mój mugolski chłopak urządził imprezę w dzień, który mieliśmy być sami, zresztą jak co sobota. Powinnam mu zrobić awanturę i wyjść, ale zostałam, bo była tam również moja najlepsza przyjaciółka. Mugolka. Przynieśli mi piwo z sokiem, a ja jak głupia myślałam, że to tylko sok. Po kilku szklankach się upiłam. Zdaje się, że wypaliłam też jakiegoś skręta. Następnie pamiętam, że obudziłam się całkiem goła z potwornym bólem głowy- Puchonka sama nie wiedziała czemu to mówi tej dziewczynie, którą znała od niedawna.

Arwen · Wysłany: Nie 22:02, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Smutne- powiedziała i przyłożyła rękę do ust, żeby nie przekląć.- Patrz jak się staram!

Alyss Mainwaring · Wysłany: Nie 22:11, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Tak, bardzo- odpowiedziała Alyss, a w jej głosie słychać było nutkę kpiny.- Przepraszam, ale przytłacza mnie myśl, że moi rodzice mogliby odkryć przyczynę, dlaczego nie chciałam nadal uczyć się w domu- w jej głosie, czuć było wyraźną skruchę.

Arwen · Wysłany: Pon 18:48, 07 Mar 2011 Temat postu:

Arwen zamyśliła się przez moment i bawiła się końcówką wstążki od czarnego gorsetu, która była dziwnie długa.
-Nie chcesz się uczyć w domu, hm? Czemu masz się z tego tłumaczyć rodzicom?- zapytała spokojnie.

Alyss Mainwaring · Wysłany: Wto 21:10, 08 Mar 2011 Temat postu:

-To nie tyle co nie chcę się uczyć w domu- zaczęła wyjaśniać Alyss.- Chodzi o to, że mimo nauki w domu, spotykałam się z przyjaciółmi. To byli mugole. Ostatnio spędzałam całe dni sama w domu. Miałam tego dosyć i chciałam do jakiejś szkoły. Bezpośredni powód tamta noc, z której nic nie pamiętam.

Arwen · Wysłany: Wto 21:14, 08 Mar 2011 Temat postu:

-Tutaj może ci się przytrafić to samo... Chociaż już właściwie nie- zaśmiała się.- Ja tutaj jestem z powodu nienawiści do rodziny... Normalnie to bym teraz siedziała w domu, przed kominkiem, z kubkiem grzanego wina i czytała jakąś książkę- dziewczyna westchnęła.- Gdyby nie ojciec byłoby super, a tak to jest do dupy...

Alyss Mainwaring · Wysłany: Wto 21:24, 08 Mar 2011 Temat postu:

-Masz konflikt ze swoim ojcem?- zapytała pełna współczucia Puchonka.

Arwen · Wysłany: Wto 21:27, 08 Mar 2011 Temat postu:

-Z ojcem ciągły zatarg. Matka nawet mi nie chce pomóc- mówiła w jak by była w jakimś transie.- Trzyma stronę ojca. Tak samo rodzeństwo. Jestem wyrzutkiem całej rodziny... Teraz jak widzisz jestem już w krytycznym stanie. Chce matkę nastraszyć, żeby wreszcie zauważyła, że ma córkę, a nie żeby olewała mnie z góry na dół. Nie przeszkadza mi to, że ojciec chętnie by mnie skopał lub zabił. W dupie to mam, ale chcę odzyskać matkę...

Alyss Mainwaring · Wysłany: Wto 21:33, 08 Mar 2011 Temat postu:

Alyss zamurowało. Nie miała pojęcia co powiedzieć.
-Tak mi przykro- zdołała tylko wykrztusić i w nagłym odruchu przytuliła Ślizgonkę.