www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Sandrine Holt

Esai nie zdążył odpowiedzieć, bo właśnie w tym momencie, podeszła do nich Sandrine.
Obejrzała Marka kilka razy w górę i w dół, po czym wyciągnęła do niego rękę.
- Sandrine jestem - przywitała się

Marek Undomiell

-Marek- powiedział i uścisnął jej rękę.

Sandrine Holt

- Od dawna jesteś w szkole? - zapytała - Nie kojarzę cię zbytnio...

Arwen

Ar wyszła na błonia. Pobiegła szybko między drzewa, żeby wreszcie być sama. Wspięła się na drzewo i siadła na gałęzi opierając się plecami o pień drzewa. Zaczęła coś szybko pisać w zeszycie. Po chwili z zamyślania (bo siedziała z długopisem nad kartką) wyrwał/a ją...

Meredith Nightingale

Meredith. - Wygodnie się siedzi na tej gałęzi? - zagadnęła dziewczynę.

Arwen

-Dla mnie idealnie- powiedziała i zawiesiła się głową w dół trzymając się tylko na nogach.- Ale ja to ja...

Meredith Nightingale

- Tak, tak. Zaczynam się przyzwyczajać - uśmiechnęła się. - Przeszkadzam jakoś specjalnie?

Arwen

-Nie- odpowiedziała i zeszła na ziemię robiąc zgrabnego fikołka w powietrzu. Oczywiście wylądowała na nogach.- Jak być przeszkadzała to bym powiedziała...

Meredith Nightingale

- Ach... No więc, jak noc? Przespałaś się trochę w końcu? - zapytała po chwili milczenia. Nagle zabrakło jej lepszych tematów do rozmowy.

Arwen

-Nie spałam raz miesiąc i jakoś nie czuję się nigdy zmęczona od tamtego czasu- powiedziała i zauważyła zdziwioną minę Puchonki.- Nie pytaj czemu, bo nie wiem czy mogę odpowiedzieć... Powinnam się zapytać czy ty się wyspałaś?

Meredith Nightingale

- Nie było źle. - odpowiedziała - Spałam w pokoju wspólnym na kanapie. Mały się wtulił i budził się tylko ze dwa razy.

Arwen

-A czemu nie w Dorminatorium?- zapytała Ar znowu wieszając się na gałęzi.

Meredith Nightingale

- Bo jak wchodziłam do dormitorium to Shane zaczął płakać. - zaczęła opowiadać - No to wróciłam się do pokoju żeby go nakarmić. Jak się ułożyliśmy do karmienia. No i musieliśmy zasnąć... A potem to tak szczerze mówiąc nie chciało mi się przenosić.

Arwen

-Ale historia- powiedziała Ar.- Siądź na ziemi, a nie stój tak...

Meredith Nightingale

- Nie, nie. Dziękuję. - powiedziała - Jest zimno... A jak postoję to może urosnę. No i pewnie zaraz będę musiała iść. Nie widziałaś gdzieś mojej siostry? Jest brunetką, na imię ma Melody.