www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Gabriella Efron

Gabriella weszła do biblioteki z nadzieją, że zobaczy Chrisa. Właśnie tam się umówili. Gdy rozejrzała się po bibliotece nikogo nie zauważyła. Siadła przy "ich" stoliku i rozmarzyła się. Z tego miłego stanu wyrwał ją znajomy głos...

Maribel Vea

- Cześć - powiedziała Maribel siadając koło Gabi. - Co tam?? Czekasz na kogoś?

Gabriella Efron

- Cześć. Tak, czekam na moją "bratnią duszę". - odpowiedziała.

Maribel Vea

- O łał. Bratnią duszę? A któż to taki? - zapytała

Gabriella Efron

- A przynajmniej tak uważałam przez ostatni tydzień... To Chris. Gryfon którego spotkałam tydzień temu. - rzekła.

Maribel Vea

- Chris...hmm, chyba nie znam. Ale mniejsza o to...Może zapomniał, że mieliście się spotkać.

Gabriella Efron

- Pewnie tak... No nic, chociaż miałam chwilę czasu żeb pomyśleć. - Uśmiechnęła się.

Maribel Vea

- Mam dla ciebie radę. Skoro on nie trudzi się, żeby cię zdobyć, to ty spróbuj to zrobić. Zabiegaj o niego, często z nim rozmawiaj, bądź dla niego miła, itp. Ja tak robiłam i zdobyłam chłopaka, który podobał mi się już odkąd byłam z Leto - zaśmiała się - W chwili aktualnej mam 2 chłopaków i z żadnego nie zamierzam zrezygnować.

Gabriella Efron

- Nieźle, ja sobie z jednym nie radzę. Nie wiem czy będę tak umiała. - Zaśmiała się. - Nie boisz się reakcji chłopaków kiedy się dowiedzą?

Maribel Vea

- Esai wie, że mam chłopaka. Trochę się martwię, co powie Leto jak się dowie..no ale cóż. Jakoś to przeżyję - powiedziała wzruszając ramionami.

Gabriella Efron

- Hmm... Trudna sytuacja... - Puchonka ponownie się zamyśliła.

Maribel Vea

- Nad czym tak myślisz? - zapytała Maribel

Gabriella Efron

W glowie Puchonki pojawila sie pewna mysl. "Przeciez nie bylismy umowieni na konkretna godzine...". Kiedy tak wlasnie myslala, dotarlo do nie pytanie kolezanki. - Co? Och, niewazne. Nie uwazasz ze dzisiejszy dzien jest dosc ponury?

Airis Cross

Ślizgonka weszła do biblioteki ciągnąc za sobą zdezorientowanego Gryfona. Rozejrzała się uważnie po zacisznym kąciku biblioteki i zobaczywszy znajomą fryzurę Puchonki dumnie podeszła do Gabrielli. Usiadł na wolnym krześle i patrząc wymownie na Chrisa przywitała się z Gabrielą.
- Witaj.... Co u ciebie nowego?

Chris Weasley

Fryfon uważnie przyjażał sie Puchonce i mocno walną się w czoło.
- PPrzepraszm! Na śmierć zapomniałem!- mówil pospiesznie usmiechając się przepraszająco.- Jak mogę Ci to wynagrodzić?