Forum www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Strona Główna www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl
Szkoła Magii i Czarodziejstwa im. Lucjusza Malfoy'a /// Serdecznie zapraszam też na stronkę: http://treslott.rpgforum.pl/
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dormitorium Dziewczyn
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Strona Główna -> Slytherin
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fumiko Kanesaka
Ślizgonka



Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Nie 18:55, 17 Sty 2010    Temat postu:

-Tak, tak - Fumiko pokiwała głową usilnie starając się zachować powagę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Nie 19:11, 17 Sty 2010    Temat postu:

Roześmiała się, powodując wybuch śmiechu także u Fumiko. Joan tylko spojrzała na nie z politowaniem.
- Od tego całego gadania... - wysapała, ocierając łzy. - ... to zgłodniałam. Ciekawe, zważając na fakt, że jestem wegetarianką, nie?
Dalej lekko chichocząc sięgnęła do szuflady i wyjęła z niej domowej roboty ciasteczka.
- Poczęstujecie się?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fumiko Kanesaka
Ślizgonka



Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Nie 19:13, 17 Sty 2010    Temat postu:

-Błagam, tylko nie mów, że ty je zrobiłaś - wydusziła Fumiko pomiędzy kolejnymi salwami śmiechu - Nie wiem czy mój brzuch by to wytrzymał

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Nie 19:51, 17 Sty 2010    Temat postu:

- Och, a zastanawiałam się gdzie się podział ten martwy słowik z parapetu - mruknęła sarkastycznie Joan - już prędzej bym stawiała, że to Melkor zgłodniał, a nie ty.
Olbrzymi kot, słysząc swoje imię, wstał ze swojego posłania i wskoczył na łóżko dziewczyny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Sob 23:15, 06 Lut 2010    Temat postu:

Lynn ocknęła się, leżąc na swoim łóżku. Zauważyła, że leży ubrana w samą bieliznę i koszulę od mundurka, co oznaczało, że ktoś musiał się nią zająć. Łeb nawalał ją jak cholera, do tego nie mogła się wyzbyć uczucia ucisku w klatce piersiowej. Chcąc udać się do łazienki w celu opróżnienia pęcherza, gwałtownie usiadła na łóżku. Natychmiast przechyliła się na bok i zwymiotowała na podłogę, jednocześnie zanosząc się kaszlem. Z przerażeniem stwierdziła, że wymiociny mają nieprzyjemnie czerwone zabarwienie, a każde kaszlnięcie powoduje rozbryzg małych kropelek krwi. Spróbowała wstać, jednak jej nogi nie były w stanie utrzymać jej ciężaru, posyłając ją na podłogę. Z trudem, dysząc, jakby właśnie przebiegła 40 km i wciąż kaszląc, doczołgała się do dywanu i ułożyła na nim w pozycji embrionalnej.
- Gdzie są ludzie, kiedy ich potrzebuję? - wychrypiała, starając się siebie rozśmieszyć. Bez skutku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ashton Glentworth
Krukonka



Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Canterbury

PostWysłany: Nie 0:02, 07 Lut 2010    Temat postu:

Ash z rozmachem otworzyła drzwi do dormitorium.
- Hej Pię-... - zauważyła, w jakim miejscu u w jakim wyraźnie stanie znajdowała się Lynn. Natychmiast do niej podbiegła, lekko unosząc ją z podłogi. - Boże, Lynn, Skarbie, co ci się stało?
Zauważyła "bałagan", który Lynn musiała zrobić wstając. Machnęła różdżką, czyszcząc podłogę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Nie 0:19, 07 Lut 2010    Temat postu:

Spojrzała ledwo przytomnym wzrokiem na dziewczynie.
- Aaaash... - wychrypiała, starając się unieść rękę do jej twarzy. Znowu zrobiło jej się niedobrze. - Łazienka...
Objęła ją rękoma wokół szyi, starając się nie upaść na podłogę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ashton Glentworth
Krukonka



Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Canterbury

PostWysłany: Pon 19:11, 08 Lut 2010    Temat postu:

Podniosła dziewczynę z podłogi i szybkim krokiem przemieściła się do łazienki. Postawiła Lynn na podłodze, pomagając jej się utrzymać w jako-takim pionie. Dziewczyna zakaszlała kilka razy, po czym nachyliła się do toalety, wymiotując.
- Wiesz, ja się nie znam. - powiedziała w miarę cicho, głaszcząc ją po plecach. - Ale wydaje mi się, że to coś poważnego... może powinnam cię zanieść do Skrzydła Szpitalnego?
Pomogła jej znowu wstać, podprowadzając do umywalki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Pon 19:20, 08 Lut 2010    Temat postu:

Oparła się o umywalkę i Ash, odkręcając wodę i płucząc usta i twarz. Po chwili odetchnęła głęboko, zanosząc się w efekcie kolejną falą kaszlu.
- Nie, lepiej nie. - wydyszała. - Wiesz... trochę wzięłam poprzedniej nocy.
Spłukała wodę w toalecie, po czym postanowiła skorzystać z niej prawowicie, mając przy okazji nadzieję, że Ash zrozumie, o co jej chodziło.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lynn Wingfield dnia Pon 19:21, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marianna Wineqhouse
Ślizgonka



Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:23, 08 Lut 2010    Temat postu:

Mari weszła do dormitorium żeby pogadać z ....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ashton Glentworth
Krukonka



Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Canterbury

PostWysłany: Pon 19:27, 08 Lut 2010    Temat postu:

Spojrzała na dziewczynę ze zrozumieniem.
- Nieważne, Lynn... - westchnęła. - To wygląda jak zapalenie płuc lub coś w tym stylu. Jak się ktoś tym nie zajmie, to może się skończyć nieciekawie.
Kiedy dziewczyna skończyła 'korzystać', pomogła jej wstać, biorąc ją w ramiona i wychodząc z łazienki. Kiedy weszły z powrotem do dormitiorium, była tam jakaś dziewczyna.
- O, cześć. - powiedziała Ash do nowej, patrząc niepewnie na Lynn.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Pon 19:33, 08 Lut 2010    Temat postu:

Odwzajemniła spojrzenie Ash, zwracając się do blondynki.
- Eee... jesteś tu nowa? - pod koniec załamał jej się głos i zakaszlała. Położyła sobie rękę na klatce piersiowej, oddychając ciężko. - Ash... może jednak zanieś mnie do tego Szpitala...
Oparła głowę na jej ramieniu, powstrzymując łzy bólu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ashton Glentworth
Krukonka



Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Canterbury

PostWysłany: Pon 19:38, 08 Lut 2010    Temat postu:

Posłała jej pocieszający uśmiech.
- Może następnym razem. - zwróciła się do nowej dziewczyny. Mając Lynn nadal w ramionach, podeszła do drzwi, otwierając je nogą i wyszła z dormitorium, po czym szybko opuściła dom Slytherinu, kierując się w stronę Skrzydła Szpitalnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marianna Wineqhouse
Ślizgonka



Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:39, 08 Lut 2010    Temat postu:

Tak jestem tu nowa. - powiedziała Mari do Lynn. Nic Ci nie jest????- zapytała Lynn

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen Hale
Ślizgonka



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Nie 21:10, 14 Lut 2010    Temat postu:

Carmen i Bella weszły bezszelestnie do PW Ślizgonów i widząc roztańczoną gromadkę szerokim łukiem ją ominęły. Powoli wkradły się do dormitorium i usadowiwszy się na wolnych łóżkach westchnęły.
- Ile masz lat?- spytała Hale Belli zdejmując przemoczony płaszcz. Palcami rozczesała włosy i z uwagą śledziła ponury wystrój sypialni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Strona Główna -> Slytherin Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 6 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin