Forum www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Strona Główna www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl
Szkoła Magii i Czarodziejstwa im. Lucjusza Malfoy'a /// Serdecznie zapraszam też na stronkę: http://treslott.rpgforum.pl/
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przy płocie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 49, 50, 51  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Strona Główna -> Wrzeszcząca Chata
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joan Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Wto 0:07, 05 Sty 2010    Temat postu:

Zakrztusiła się i odepchnęła siostrę.
- Nigdy więcej tego nie rób - pochyliła się nad siostrą, mrużąc oczy - spróbuj to powtórzyć a obiecuję, że pobawię się w dziadka.
Wstała wycierając rękawem usta i szyję. Poczuła jak Lynn łapie ja za nogę. Kopnęła ją, posyłając na ścianę i poszła w stronę drzwi.
- Esai wybacz, nie jestem w nastroju - powiedziała trzaskając drzwiami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Esai Morales
Ślizgon



Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bonn (Niemcy)

PostWysłany: Wto 0:09, 05 Sty 2010    Temat postu:

Chłopak chciał wyjść za dziewczyną, jednak nogi odmówiły mu posłuszeństwa, więc tylko podsunął się do Lynn i zapytał:
- Nic ci nie jest?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Esai Morales dnia Wto 0:10, 05 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Wto 0:11, 05 Sty 2010    Temat postu:

Wstała spod ściany i chwyciła się za krwawiący nos, ignorując Esaia.
- KU**A! - krzyknęła, waląc czołem w ścianę. - Poj***ło mnie chyba...
Jeszcze raz udeżywszy głową w beton, zataczając się wybiegła za siostrą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lynn Wingfield dnia Wto 0:12, 05 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Esai Morales
Ślizgon



Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bonn (Niemcy)

PostWysłany: Wto 0:14, 05 Sty 2010    Temat postu:

Po 15 minutach Esai trochę się otrząsnął i doszedł do siebie.
Podszedł do Leto i łapiąc go za ramię, obydwoje śpiewając i zataczając wielkie koła wyszli z chaty i poszli do zamku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Nie 16:53, 24 Sty 2010    Temat postu:

Joan usiadła na schodkach prowadzących do chaty i z pod półprzymkniętych powiek obserwowała znajdującą się w dole wioskę. Nie była pewna, ale wydawało się, że jej siostra właśnie weszła do baru a bliżej nieokreślonym towarzystwem. Westchnęła cicho i zastanawiała się czy uda jej się wypatrzeć jeszcze kogoś znajomego. Dla przykładu Jasona, pomyślała z gorzkim uśmiechem. Wolała omówić z nim to co się działo w gospodzie albo przynajmniej znaleźć świadka tego, co się tam działo. Nawet nie zauważyła, gdy podszedł/podeszła do niej...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Sob 18:25, 30 Sty 2010    Temat postu:

... Lynn, która wcale nie wchodziła do gospody z bliżej nieokreślonym towarzystwem. Zakradła się do Joan cicho, tak, że siostra jej nie słyszała.
- Bu! - powiedziała tuż obok ucha Joan.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Nie 18:47, 31 Sty 2010    Temat postu:

- Kobieto, ja kiedyś przez ciebie na zawał padnę - mruknęła Joan, rzucając siostrze urażone spojrzenie - co robisz o takiej porze w takim miejscu jak to? To znaczy... nie lubisz zimna, nie?
Joan rzuciła znaczące spojrzenie na śnieg pokrywający wszystko w zasięgu wzroku.
- A w gospodach i pubach, jest cieplej i przyjemniej i ogólnie po twojemu - dodała unosząc jedną brew. - Więc? Stęskniłaś się za samotnością, czy za chwilę zacznie się tutaj, zorganizowana przez ciebie, impreza?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Nie 19:51, 31 Sty 2010    Temat postu:

Zrobiła sztucznie obrażoną minę.
- Naprawdę, Joan! Myślisz, że moje życie kręci się tylko wokół imprez? - fuknęła. - Nie mogłam stęsknić się za siostrą?
Usiadła obok niej i przytuliła ją mocno w dość wyszukany sposób, prawie wchodząc jej na nogi, niczym kot.
- Masz rację... zimno, nie lubię zimna, Ty ciepła. - mruknęła gdzieś w okolicy jej żołądka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Nie 19:59, 31 Sty 2010    Temat postu:

- W takim razie wokół czego jeszcze się kręci? - zapytała unosząc brwi i uśmiechając się ironicznie. - Czekaj, pewnie miałam na myśli naukę i facetów, nie? Och, złaź ze mnie.
Zepchnęła siostrę z siebie i delikatnie ją od siebie odsunęła.
- Ja nie lubię ciepła? Ja po prostu... Mniejsza - mruknęła, nie mogąc znaleźć żadnej w miarę zgryźliwej odpowiedzi. - I od kiedy ty za mną tęsknisz słonko?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Nie 20:21, 31 Sty 2010    Temat postu:

- Chodziło mi, że jesteś ciepła. - jęknęła, czując nagły powiew chłodu i próbując znowu wleźć na Joan. - A tęsknie za tobą... w sumie nie wiem. Poczułam nagły brak ciebie w pewnym momencie.
Spojrzała w ziemię, licząc płatki śniegu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Nie 20:26, 31 Sty 2010    Temat postu:

- Ty poczułaś brak czegoś co nie jest jakąś używką? No proszę, może ta szkoła nie jest taka zła - powiedziała sarkastycznie, jednak objęła siostrę. - Więc marzniesz tutaj, bo się za mną stęskniłaś? Proszę, cóż za poświęcenie - dodała z delikatnym uśmiechem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Pon 16:02, 01 Lut 2010    Temat postu:

- Nie, nie. - powiedziała, lekko stłumionym głosem w ramię Joan. - Ty... jesteś dla mnie jak używka.
Cicho się zaśmiała, zapatrując się tępo na zaczynający padać śnieg.
- I w sumie już nie jest mi tak zimno. Pamiętasz zimy w domu? Tam to dopiero... -50 stopni mrozu i wiatr taki, że prawie nas zwiewało z powierzchni ziemi...
Ponownie się zaśmiała, tym razem głośniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Pon 16:06, 01 Lut 2010    Temat postu:

- Fajnie było - powiedziała Joan z maniakalnym uśmiechem - kurde, serio fajnie było. To znaczy... pomijając tą temperaturę, to te zaspy kilkumetrowe...
Westchnęła cicho i przechyliła delikatnie głowę wlepiając wzrok w sypiący śnieg.
- Wróciłabym tam - mruknęła cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Pon 16:14, 01 Lut 2010    Temat postu:

- Możemy pojechać. Całkiem niedawno odkryłam, że w naszym ogrodzie jest domek gościnny... wiedziałaś o tym? - spojrzała na nią przelotnie. - Anyway, mogłybyśmy tam chwile pomieszkać, myślę, że Nadia by się zgodziła... wiesz, nie jestem aż taką masochistką by nocować w domu.
Przez chwilę siedziała cicho, po czym dodała:
- Swoją drogą, ostatnio dostałam list od ojca... pisze, że jak będę miała chwilę czasu to mogłabym wpaść do domu... chciałabyś może mnie poudawać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Pon 17:24, 01 Lut 2010    Temat postu:

- Jeżeli tylko nie zostanie mi trauma do końca życia - mruknęła Joan ziewając - w sumie... czemu nie?
Odgarnęła włosy z twarzy i spojrzała na siostrę z namysłem.
- Wiedziałam o domku. Wiesz, Melkor często znikał, więc...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Strona Główna -> Wrzeszcząca Chata Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 49, 50, 51  Następny
Strona 7 z 51

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin