www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Lynn Wingfield

- Trzymajcie mnie, bo nie wyrobię. - warknęła, komentując ostatnie zdanie wykrzyknięte przez chłopaka. Wzięła zagiętą łyżeczkę, odgięła ją, wrzuciła do kubka i zaczęła bardzo energicznie mieszać herbatę, rozlewając ją wokół siebie. Wyjęła z kieszeni fiolkę z białymi pigułkami, po czym wysypała dwie na dłoń i połknęła, popijając resztką herbaty.
- Joan, gdzie się podziewa Jason? I swoją drogą... - spojrzała na Sandrine. - widziałaś gdzieś może Juliette?

Sandrine Holt

- Nie, nie widziałam...Co to za tabletki? - zapytała

Dean Ermano

Zasmucił się.
-Oj szkoda - powiedział do Kashy- Niezły z niego szczęściarz... taka laska.

(o co ci chodzi???)

Maraya Yens

Do WS weszła Maraya:
-Ooo!Właśnie cię szukałam Kasha!Jak tam po wczorajszym?-Zapytała złośliwie patrząc na Lynn

Lynn Wingfield

- Uspokajające. - uśmiechnęła się głupkowato do Sandrine, jakby przepraszając, że w ogóle musiała widzieć, jak je bierze. - Może zauważyłaś, że bywam trochę... temperamentna.
Joan parsknęła śmiechem, zyskując mordercze spojrzenie ze strony Lynn.

- Oh, Ma-ra-ya... - powiedziała Lynn, przeciągając wszystkie sylaby. Zaczęła odczuwać zaburzenia w działaniu tabletek.

(Dean, chodzi o to, że nie umiesz pisać. Zrób z tym coś.)

Sandrine Holt

(o to kur**, że piszesz byk na byku i muszę po tobie poprawiać, do cholery !!!)

- Inwazja...- stwierdziła S. patrząc na coraz to większą grupkę Gryfonów.

Dean Ermano

Dean spojrzał na nowa dziewczynę.
-Oj!- krzyknął szcześliwy- Same takie super-dziewczyny w domu... dobrze trafiłem.

(a wy morze nie robicie blendow co???)

Maraya Yens

(Boże!Jak ty napisałeś MoRZe!?Pisze się może)
-No ja jestem wolna-Powiedziała-zazdroszcze Kashy troche-Powiedziała przytulając ją przyjacielsko

Dean Ermano

-To może chciałabyś sie umówic ze mną?- zapytał z nadzieją.

Sandrine Holt

( O.oo <ściana> LÓL )

- Wiesz...- krzyknęła S. do Gryfona - Jeśli chcesz znaleźć dziewczynę, najpierw musisz jakoś wyglądać. A z teraźniejszym wyglądem...ekhem, jakby ci walec na twarz najechał...nie masz nawet co próbować podrywać dziewczyn.

Kasha McKin

(OMFG!XD)

Lynn Wingfield

- Jakie to urocze - powiedziała, patrząc na dwójkę gryfonów. - Chyba się zaraz porzygam ze wzruszenia.
Wstała i przeszła kilka kroków w głąb sali.
- Marrraya... jak tam po wczoraj? - zapytała z sarkazmem. - Trochę się, hm... spiekłaś.

Maraya Yens

-Ani trochę - rzekła - Mam coś na ciebie...w końcu

Lynn Wingfield

- Masz coś na mnie? - zapytała, unosząc brwi. - Cóż takiego?
Zachichotała cicho.

Dean Ermano

-Hej masz coś do niej!?!? - zapytał stając przed Maraią, żeby ją zasłonić.