www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Arwen

-Chłopak?- zaśmiała się Ar.

Koko Malacana

-No proszę cię... Nie chcesz chyba, abym też tam była!- powiedziała.

Arwen

-Jak cię znam to i tak pójdziesz- powiedziała Ar.- Zgadnij! Chyba, że jesteś niepełnosprytna...

Koko Malacana

-Okej. Edmund...?- zgadła.

Arwen

-Ehe- powiedziała zaskoczona Ar.- Skąd wiedziałaś?

Koko Malacana

Ko była wyraźnie zaskoczona.
-Zgadywałam. Poza tym widać, że ci nie odpuści.- powiedziała i uśmiechnęła się wrednie.

Arwen

-Zabij Wealeya! To na pewno klątwa!- stwierdziła Ar.- Nie może się pogodzić, że mu dałam kosza! Zabij go!

Koko Malacana

-Nic z tego. Poza tym... Wyleciała bym ze szkoły.- powiedziała.- Ee. Nie. A w ogóle... Co ma czarujący Nefilim w skórzanych rękawiczkach do brzydkiego rudzielca?

Arwen

Ar zastanowiła się chwilę.
-Brzydki rudzielec mógł zesłać na mnie klątwę, że wszystko płci męskiej się we mnie zabuja- zaśmiała się Ar.- I co? Będziesz mnie jutro śledzić?

Koko Malacana

-Możliwe. Nefilimy są złe, niedobre! Bee! Musisz trzymać go na dystans.- pouczyła szybko Koko.

Arwen

-Coś jeszcze?- zapytała rozbawiona Ar. Udala, że notuje co mówi Ko.- Nefilim być bee...

Koko Malacana

-Ej! Nie śmiej się! Czytałam o nich.- powiedziała szybko.

Arwen

Ar spojrzała na Ko.
-Przepraszam bardzo, ale muszę powiadomić naszego drogiego Liroya o nowym przekleństwie- powiedziała.- A że Liroy w tajemnicę pocztowej sowy nie został wtajemniczony, muszę użyć przeklętego urządzenia mugolskiego zwanego komórką- powiedziała wyciągając telefon (samsung corby) i wystukując z pamięci numer.- Kopę lat, Liroy! Nowe przekleństwa... Spoko... Za tydzień, ok?... Do zobaczyska- powiedziała rozłączając się.- Trzydzieści tysięcy na koncie za chwilę mieć będę...

Koko Malacana

-Wow... Nieźle. Galeonów? Funtów?- zapytała- Jeśli nasz Eddie zgłodnieje może cię zjeść! Nie uważasz, że zachowuje się dziwnie?

Arwen

-Galeonów- powiedziała Ar pisząc coś na telefonie.- Zachowuje się dziwnie i to zauważyłam już na początku. A zjeść się nie dam- powiedziała Ar z wojowniczym wyrazem twarzy.