Forum www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Strona Główna www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl
Szkoła Magii i Czarodziejstwa im. Lucjusza Malfoy'a /// Serdecznie zapraszam też na stronkę: http://treslott.rpgforum.pl/
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Killer Kitty Nightclub. Londyn.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Strona Główna -> Miasto i obrzeża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ashton Glentworth
Krukonka



Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Canterbury

PostWysłany: Czw 20:42, 04 Lut 2010    Temat postu: Killer Kitty Nightclub. Londyn.

Ash i Lynn aportowały się w ciemnej uliczce niedaleko klubu. Lekko zawirowana od podróży Lynn prawie się przewróciła, jednak Ash zdążyła ją złapać. Wyprowadziła ją na jedną z mniej ruchliwych, aczkolwiek jednak uczęszczanych ulic Londynu. Stanęły przed wejściem do Killer Kitty.
- Mój ulubiony klub w tym mieście. - powiedziała po chwili. Po znajomości wepchnęły się przed kolejką, wchodząc przez drzwi oświetlone niebiesko-różowym neonem. W klubie nie było wiele ludzi, dało się spokojnie przejść do baru, jednak głośna muzyka trochę utrudniała rozmowę. Usiadły przy ladzie, która zmieniała kolory w sekwencji różowy-niebieski-pomarańczowy. Ash, starając się powiedzieć coś w tym hałasie, przysunęła się do Lynn. - Co ci zamówić?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ashton Glentworth dnia Czw 20:42, 04 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Czw 20:48, 04 Lut 2010    Temat postu:

Lekko zarumieniona od bliskiego kontaktu, odparła, przysuwając się JESZCZE bliżej, prawie siadając jej na kolanach.
- Mmm, mam ochotę na coś słodkiego. - zamruczała słodko. - Może Strawberry Daiquiri?
Delikatnie oblizała wargi, patrząc Ash w oczy. Rozejrzała się wokół po klubie. Nigdy w nim jeszcze nie była, ale wydawało jej się tu bardzo przyjemnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ashton Glentworth
Krukonka



Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Canterbury

PostWysłany: Czw 20:56, 04 Lut 2010    Temat postu:

Uśmiechnęła się do dziewczyny i odwróciła do barmana.
- Strawberry Daiquiri i Drei mal Drei, proszę. - Barman szybko zabrał się do przygotowywania drinków. Ash wykorzystała ten czas na lepsze poznanie Lynn. - Panno Wingfield, wiele się o pannie mówi w szkole. Mogłabym wręcz orzec, że wraz z siostrą jesteście najpopularniejszymi dziewczynami... że nie wspomne o urodzie.
Oparła się o blat, siadając frontem do Lynn i naciągnęła trochę kaplusz na czoło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Czw 22:28, 04 Lut 2010    Temat postu:

Przybrała lekko skwaszoną minę.
- Nie cieszymy się najlepszą sławą. - westchnęła. - Głównie to moja wina... nie powinnam ciągnąć za sobą Joan za te moje ekscesy, naprawdę.
Lekko zarumieniła się na ostatnie zdanie. W tym momencie jednak barman zdecydował się podać im ich drinki, dając jej jakiś pretekst do uniknięcia wzroku dziewczyny. Jej serce waliło szybko, ręce jej się pociły.
'Co się ze mną dzieje?'
Napiła się łyka swojego drinka.
- Mmm, słodkie... - powiedziała z zadowoleniem, oblizując ponownie wargi i puszczając Ash zalotne spojrzenie. Czasem nerwowość trzeba przykryć seksownością...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ashton Glentworth
Krukonka



Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Canterbury

PostWysłany: Pią 20:05, 05 Lut 2010    Temat postu:

Uniosła szklankę do ust, przechylając ją lekko. Lynn uczyniła to samo ze swoim własnym drinkiem, oblizując wargi. Ash nachyliła się do niej, szepcząc jej na ucho.
- Słodkie? - delikatnie chwyciła ją dwoma palcami za szczękę, odsuwając się. Po chwili jednak znowu się przysunęła, delikatnie muskając ustami jej wargi. Ponownie się odchyliła, patrząc jej w oczy. - Mmm, masz rację. Słodkie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Pią 23:18, 05 Lut 2010    Temat postu:

Prawie upuściła szklankę, którą cały czas trzymała w ręce. Kiedy Ash się odchyliła, uśmiechnęła się do niej lekko. Postawiła szklankę w bezpiecznym miejscu na blacie i wstała, pochylając się w stronę dziewczyny, prawie wchodząc jej na kolana. Pocałowała ją, tym razem głębiej i z większą pasją. Przez chwilę zatraciły się we własnym świecie, do póki nie przerwało im chrząknięcie barmana. Natychmiast oderwały się od siebie i Lynn, lekko speszona, spojrzała na Ash.
- Może... pójdziemy potańczyć? - zaproponowała, dopijając drinka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ashton Glentworth
Krukonka



Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Canterbury

PostWysłany: Sob 22:51, 06 Lut 2010    Temat postu:

- Jasne. - pomogła jej wstać i poprowadziła w stronę parkietu. Wmieszały się w tłum, jednak Ash cały czas kurczowo trzymała jej rękę.
Minęła jakaś godzina, może trochę więcej. Cały czas spędziły tańcząc, wygłupiając się i śmiejąc. Ash przyciągnęła Lynn do siebie podczas jakiejś wolniejszej piosenki, wdychając jej zapach. Nachyliła się do niej, delikatnie całując, po czym, starając się przebić głosem przez cały ten hałas. - Jak, Księżniczko? Nie zmęczyłaś się jeszcze?
Dziewczyna tylko lekko pokiwała głową, uśmiechając się niewinnie. Zamówiły sobie jeszcze po jednym drinku, chwilę posiedziały przy barze po czym opuściły klub w dobrych nastrojach.
- Ok, wracamy do zamku. - mruknęła Ash, przyciągając dziewczynę mocno do siebie, stojąc w ciemnej uliczce, w której wcześniej się aportowały. Lynn objęła ją, wtulając twarz w okolice jej obojczyka. Nie zwracając na siebie niczyjej uwagi, błyskawicznie teleportowały się do Hogwartu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu



Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Saragosa

PostWysłany: Pon 21:00, 11 Paź 2010    Temat postu:

Maribel szła właśnie na metro, kiedy zauważyła na słupie ogłoszenie.

"Poszukujesz pracy? Jesteś ładną, zgrabną i dyspozycyjną nastolatką? Jeśli tak, przyjdź wieczorem do -Killer Kitty Nightclub. Pracę zdobędziesz od zaraz"

ucieszona, zaraz poszła do klubu.

Kiedy weszła zobaczyła ładnie urządzone wnętrze.
Na końcu sali była scena, na której tańczyły przy rurze półnagie kobiety.
Podeszła do baru
- Gdzie mogę się pytać o pracę - zapytała.
- Dobrze trafiłaś, niunia - odpowiedział facet, drapiąc się po brodzie - Widzisz te drzwi? Idź tam. Załóż ciuszki, które da ci mój kolega i wyjdź na scenę. Zobaczymy co potrafisz. Później pogadamy.

Maribel zrobiła to co kazał.
Po skończonym występie podeszła do niego i zapytała:
- I co Pan sądzi?
- Znakomicie, masz tą pracę - na tym rozmowa dobiegła końca


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu



Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Saragosa

PostWysłany: Wto 1:02, 12 Paź 2010    Temat postu:

Maribel weszła do klubu.
Weszła do :przebieralni: dla personelu i przywitała się z dziewczynami, które szykowały się do występów.
Przebrała się w kostium, który naszykowały jej "stylistki", podmalowała się i wyszła na scenę.
Zawsze kiedy to robiła mężczyźni pogwizdywali z podziwem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dmitri Isayev Rostow
Prefekt Gryffindoru



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rosja

PostWysłany: Wto 1:14, 12 Paź 2010    Temat postu:

Dmitri wszedł ze znajomymi do klubu.
Zajęli miejsce niedaleko baru.
- Pójdę zamówić coś do picia. Przynieść wam coś? - zapytał kolegów.
Już po chwili był z powrotem.
Chwilę pogadali, kiedy na scenę wyszła nowa dziewczyna.
Dmitri od razu poznał w niej, koleżankę ze szkoły.
Próbował się szybko schować, jednak nie zdążył. Dziewczyna go zauważyła. Na jej policzki weszły różowe plamki, co mogło oznaczać, że się trochę speszyła...zresztą on też.
Nie chciał, żeby ktokolwiek ze szkoły wiedział, że chodzi po takich knajpach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu



Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Saragosa

PostWysłany: Wto 1:24, 12 Paź 2010    Temat postu:

Po skończonym występie Maribel podeszła do chłopaka.
Przywitała się i usiadła obok.
- Hmm, to co? Może postawisz mi piwo? na razie nie mam pieniędzy. Ale oddam ci..-powiedziała


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dmitri Isayev Rostow
Prefekt Gryffindoru



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rosja

PostWysłany: Wto 1:26, 12 Paź 2010    Temat postu:

- Jasne - odpowiedział szybko. Poszedł do baru i wrócił z 2 nowymi butelkami.
Przy okazji pożegnał się z kolegami, którzy już powoli się zbierali do wyjścia.
- wiesz...ja nikomu nie powiem, że cię tu widziałem. Ale ty też byś mogła nikomu nie mówić, co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu



Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Saragosa

PostWysłany: Wto 1:28, 12 Paź 2010    Temat postu:

- Spoko - uśmiechnęła się - Zresztą, gdybym powiedziała, to jednocześnie sama bym się wsypała, że tu byłam. Dzięki za piwo - powiedziała otwierając butelkę - Dawno cię nie widziałam. Gdzie się podziewałeś? - zapytała - I cholernie się zmieniłeś wiesz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dmitri Isayev Rostow
Prefekt Gryffindoru



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rosja

PostWysłany: Wto 1:30, 12 Paź 2010    Temat postu:

- A włóczyłem się po Londynie. Natasza mi mówiła, że nic ciekawego się w szkole nie dzieje, to niby po co miałem chodzić? Ale już postanowiłem wrócić. Odnowić stare znajomości...Ty też się zmieniłaś. Na lepsze oczywiście.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu



Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Saragosa

PostWysłany: Wto 1:33, 12 Paź 2010    Temat postu:

- Dzięki - odpowiedziała. Przez chwilę nikt nic nie mówił.
Maribel patrzyła na Katy, która właśnie wywijała fikołki na rurze.
- Ej, może byśmy gdzieś poszli? Wybacz, ale nie za bardzo mam ochotę tutaj siedzieć. Co ty na to? - zapytała z nadzieją w głosie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Strona Główna -> Miasto i obrzeża Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin