www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Lynn Wingfield

- Kiedy tu wchodziłam, było przed ciszą. - Powiedziała, odchylając głowę i wypuszczając dym. Wypaliła już pół paczki. Wyciągnęła ją w stronę siostry. - Mentolowego?

Joan Wingfield

Joan pokręciła głową.
- No proszę, ADHD ci przeszło, siostra? Coś taka zmarnowana teraz?

Lynn Wingfield

Spojrzała na siostrę, nie ruszając głowy z miejsca. Nie było to łatwe.
- Mam... dziwne myśli. - powiedziała, zaciągając się i zamykając oczy. Po chwili szeptem dodała. - Czasami mam naprawdę wszystkiego dość.

Esai Morales

Do Wrzeszczącej Chaty wszedł Esai.
Kiedy usłyszał głosy szybko schował się za drzwi. Jednak już po chwili rozpoznał dobrze mu znane głosy bliźniaczek. Podszedł do nich i powiedział:
- Ale mnie przestraszyłyście. Myślałem, że o tej porze nikogo tu nie będzie...

Lynn Wingfield

- Hej Esai. - powiedziała zachrypniętym głosem, śmiejąc się krótko. - Powinieneś wiedzieć, że o tej porze nigdy nie śpimy...
Wyciągnęła rękę z paczką fajek w jego stronę.
- Poczęstujesz się?

Esai Morales

- Nie dzięki, nie palę - odpowiedział uśmiechając się i siadając obok - Spiskujecie coś?

Lynn Wingfield

- Phy. - wyciągnęła kolejnego z paczki, odpalając go od poprzedniego. - Nie spiskujemy... znaczy, Joan nie spiskuje. A przynajmniej nie otwarcie.
Wstała i wzięła z podłogi butelkę... czegoś bez etykiety. Odkręciła ją i pociągnęła sporego łyka.
- Czysta. - stwierdziła z uznaniem. - Już się bałam, że rozpałka do grilla... lub, co gorsza, woda.

Jared Leto

- Widzę, że nie tylko ja, nie przebywam po ciszy nocnej w zamku? - zaśmiał się chłopak wchodząc do Wrzeszczącej Chaty.
Widać było, że sobie wcześniej trochę popił.

Lynn Wingfield

Przerwała podziwianie zniszczonych zasłonek i spojrzała na chłopaka.
- Witaj. - rzekła, lekko się sepleniąc. - My się chyba jeszcze nie znamy... czy znamy? Nie pamiętam.
Zaśmiała się, opierając plecami o ścianę.

Jared Leto

- Wydaje mi się, że znamy - odpowiedział szybko - Hmm..a może nie? Nie wiem. Wszystko mi się miesza w głowie.

Esai Morales

Esai sięgnął po jedną z butelek stojących na ziemi i wypił spory łyk.
- Nawet jeśli się nie znacie, to właśnie się poznaliście - stwierdził

Jared Leto

- O, Esai. Widzę, że znowu wróciłeś do dawnego koloru włosów. - zauważył Leto - Doznałeś olśnienia, czy jak? Ale muszę Ci powiedzieć, że była to dobra decyzja.

Lynn Wingfield

- Prawdę mówiąc nie pamiętam, żebyśmy kiedykolwiek zamienili ze sobą słowo. - podeszła do faceta, dygając lekko i podając mu rękę. - Lynn Wingfield, miło mi.
Potknęła się (tak, stojąc się potknęła) o leżącą pod jej nogami butelkę i wylądowała na kolanach.

Jared Leto

- Mów mi Leto - powiedział schylając się i pomagając dziewczynie wstać.

Esai Morales

Esai rozejrzał się dookoła. Już mu się trochę rozmywał obraz.
Po niedługim czasie zauważył Joan stojącą nieopodal.
- Czemu się nic nie odzywasz? - zapytał podchodząc od niej