www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

- Pan Kot? - zaciekawiła się Liliane - Tak się nazywa?

- Oh, jak się nazywają? - zapytała Gryfonka.

- Ah... w porządku. Jakie macie zwierzęta, tu, w Hogwarcie?

Liliane zaśmiała się cicho z wypowiedzi Lynn.
- Więc... a gdzie Lee? Tak cicho siedzi...

- Liliane - przedstawiła się. - A to jest Gabriella - dziewczyna wskazała na Puchonkę, która wyglądała na nadmiar speszoną i zamierzała najwyraźniej czmychnąć z pola widzenia.

- Tak, coś mi świta - rzuciła z uśmiechem Gryfonka - ja wolę się raczej nie mieszać w takie afery...

- Yhym - szybko przytaknęła Liliane - Ale nie za bardzo rzucałam się w oczy...

Liliane uśmiechnęła się
- Nie sądzę, żeby Ślizgoni byli źli. Nigdy tak nie uważałam...

Ja... Ja jestem Liliane - odpowiedziała szybko.

Gryfonka uśmiechnęła się w stronę Gabrielli.
"Bratnia dusza... Nie dość, że lubi muzykę, to jeszcze jest tak samo nieśmiała" - pomyślała - "Coś czuję, że będziemy przyjaciółkami"

O... Cz..cześć - pisnęła Liliane w stronę Lee. Zawsze była bardzo nieśmiała odnośnie chłopców.

Hm... To prawie tak jak ja. Jak widać sporo nas łączy - zachichotała Gryfonka - Interesujesz się czymś? Muzyką, sztuką?

- Mniej więcej tyle samo co ty - odpowiedziała Liliane - A więc jesteś Puchonką, tak? Jak tam jest, w Hufflepuffie?

...I wtedy Liliane z powrotem przybrała ludzką postać. Roześmiała się cicho, kiedy zobaczyła minę Puchonki. W końcu wyszła z tego dość śmieszna sytuacja - Uczennica Hufflepuffu była o niecałe dwadzieś ...

Młoda czarodziejka wymaszerowała z zamku. Nie lubiła zamkniętych pomieszczeń, od dziecka zawszę lepiej czuła się na świeżym powietrzu. Błonia pokrywała gruba warstwa śniegu, a jezioro skute było lodem ...