www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

-Ślizgon Ślizgonowi może zaufać- stwierdził Marek.- Od jak dawna jesteś w szkole?

-Radzę nie mówić, że nie jesteśmy tym za kogo się podajemy... Przynajmniej tak byłoby lepiej- stwierdził i pochylił się nieco do przodu, żeby dotknąć jej czoła. Było gorące- Masz gorączkę.

Marek spojrzał na medalion i go schował.
-Wiesz, że te imiona, które podajemy są nie prawdziwe? Arwen ma zupełnie inne imię, Paul też i ja też- wypalił w końcu Marek.- I nie jesteśmy ludźmi.

-Się cieszę, ale jednak wolałbym, żeby ojcem nie był ten sukinsyn- mruknął pod nosem.- A ty się cieszysz?

-Co? Zeta... Osz ten drań popamięta- syknął gwałtownie chwytając się za lew przedramię.- Koleś pożałuje tego jak nic.

Marek pokiwał w zamyśleniu głową.
-Ktoś jeszcze z tobą był? Czy ten... Czy Zeta coś zrobił?- chłopak z trudem powstrzymywał się przed wyklinaniem na Zetę.

-Wilki nie są szybsze od gepardów- mruknął pod nosem.- Byłaś w jego lochach?... Jeśli wkurwiam cię pytaniami to mi to po prostu powiedz, ok?

Marek zrobił smutną minę.
-Czyli nie zdążyłem, żeby mu dokopać, zanim wejście się zamknęło? Należy mu się śmierć...- rozmyślał chłopak. Sięgnął do kieszeni spodni i wyciągnął listek z tabletkami na g ...

-To niedobrze- stwierdził chłopak.- Mleko z miodem zazwyczaj pomaga.
Marek zamyślił się na chwilę.
-Znasz Zetę?- zapytał ni z tego, nie z owego.

-Arwen jest najmłodsza, Paul "środkowy", a ja najstarszy- Marek zapatrzył się w stół.- Matkę mamy tą samą, ale ojca miałem innego. Moim ojcem był... sorry, ale nie wolno mi wymawiać jego imi ...

Marek spojrzał na Koko.
-Sam nie wiem- wzruszył ramionami.- Może to dla tego, że ja pochodzę z jej ukochanego kraju, Rosji? Może to przez to, że jestem potomkiem Slytherina? Może to dla tego, że jest ...

Marek spojrzał na Koko.
-Moim ojcem był potomkiem Slytherina. Moja matka przez długi czas z nim była. Potem go zabili. Jestem najstarszy z całego rodzeństwa, ale to już szczegół. Arwen tak mnie nie z ...

Apocalyptica - Bittersweet

Marek spojrzal na dziewczyne i upewnil sie, ze to nikt kogo zna. Wycignal srebrny medalion, na ktorym z zielonych kamykow lozoo litere "S". Polozyl go na stole.
-To nie jest imitacja...- do ...

Marek spozal nieufnie a drinka.
-Awen lui sie chwalic, ale nie moe sie pochwalic jednym- mruknal i odruchowo dotknal kieszeni.- Tez mam sie chalic?