www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Arwen

-Rzuciłeś pod auto,wywaliłeś przez okno,utopiłeś,zaczarowałeś,rzuciłeś z samolotu..-wyliczała na palcach

Marek Undomiell

-Nie, nie, nie, nie- nie odpowiedział na jedno.- Niestety głupi Paul nie umie nawet dojść do tego czy ktoś zabił jego kota- westchnął ciężko nad głupotą brata.

Arwen

-No tak...-westchnęła.-Więc co zrobiłeś?Z tym kotem.-dokończyła po chwili.

Marek Undomiell

-Avada- mruknął cicho.- Co się z tobą działo? Przez długi, długi, długi czas nie mogliśmy się z tobą skontaktować...

Arwen

-Poznałam taką jedną,i całymi dniami przesiadałyśmy na wilczej polanie.-Powiedziała-No nie!Ty,mój porządny braciszku rzuciłeś Avadę na kotka?-Zapytała unosząc brew.

Marek Undomiell

-Taką jedną?- zacytował ją.- Kim ona jest?- dopiero po chwili doszło do niego pytanie Ar.- Podrapał mnie!- usprawiedliwił się szybko.

Arwen

-Mogłeś go upiec żywcem.-powiedziała-To Koko.Nazwiska nie znam,bądź zapomniałam.

Marek Undomiell

-Też się dało, ale Crucjo jest takie fajne- powiedział ze sztucznym rozmarzeniem na twarzy.

Arwen

-Torturowałeś go?-zapytała

Marek Undomiell

Mówiłem, że mnie podrapał- powiedział i zrobił minę niewiniątka.- Czy to takie dziwne, że się zemściłem?

Arwen

Po chwili cichy Ar wepchnęłą brata do jeziorka.
-To był kot!-krzyknęła

Marek Undomiell

Marek zanurkował. Zmienił się pod wodą w geparda i wyskoczył.
-Śmierdzisz zmokłym kotem- przywitała go Ar.

Arwen

-Wciąż zapominam jaką postać przybierasz jako animag.-mruknęła

Marek Undomiell

Zmienił się w człowieka.
-Uch. Przynajmniej jak pada nie śmierdzę zmokłym psem- powiedział.

Arwen

-Ale zmokłym kotem tak!-odpowiedziała